Od wieków nazywana matką niepogód, gwałtownych burz latem i huraganów zimą, od niepamiętnych czasów ukrywa niezgłębione skarby i nieodkryte tajemnice, owiana legendami i od prawieków za górę czarownic uznawana, niezmiennie cieszy się ogromną popularnością także dzięki wysokości, właściwościom przyrodoleczniczym i słynnej panoramie, szczególnie o bajecznym wschodzie lub zachodzie słońca.
Hej góry, zaklęte góry
Tęsknico mojej duszy
Jan Kasprowicz – Koliba 1903
Szczególne piękno góry i leżącej u jej stóp wsi Zawoja od dawna przyciągało uwagę ludzi. Pierwszy ślad znaleziono w grocie Zbójeckiego Wąwozu, gdzie na ścianie wyryta była data 1643, a więc poprzedzała o 3 lata zapis w księgach inwentarzowych Starostwa Lanckorońskiego z 1646 roku, który brzmi „nowo osadzone Zawoje”.
Ten rok uznaje się za datę powstania wsi ZAWOJA.
W roku 1804 wycieczkę konną na Babią Górę odbył Stanisław Staszic, dając ciekawy opis Babi-góry: „…Mgła szaroblada wznosząc się do połowy Babi-góry ukazała szczególne naokoło widoki, wszystko zdawało się być zatopione wodami, jakby zalane nimi, a z których gdzieniegdzie jakby wyspami wydobywały się niektórych gór wierzchowiska…”
U Oskara Kolberga (1814-1890) czytamy : „ …w paśmie gór, które ciągną się od krakowskiego podgórza ku granicy węgierskiej, zwanych Beskidami, najwyższą górą jest Babia Góra, wyniesiona nad poziom morza Bałtyckiego na 5549 stóp. Mozolne i przykre jest na nią wejście, ale wynagradza widok rozległy: pod nogami widzisz z wyżyny wieszające się jeszcze chmury po wierzchołkach buków i jodeł wyrastających na pierwszych garbach, a dalej ku północy zamek, wieżyce i kościoły Krakowa. Sam wierzchołek Babiej Góry, który nasi pisarze w XVI wieku zowią po prostu Babą, stanowią dwa wzniosłe cyple, z których jeden ma nazwę Diablego Zamczyska…”
Wieś Zawoja rozwinęła się bardzo szybko, bo po dwóch wiekach od powstania, Wawrzyniec Szkolnik (pierwszy przewodnik babiogórski , który żył w latach 1842-1908) podaje ,że w 1836 roku było w Zawoi już 714 domów. A w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego z 1880 roku czytamy: „…najbardziej wysuniętą w góry częścią wsi są Wilczna i Policzne i obydwie mają kaplice. Zawoja ma 1036 domów, a 4928 mieszkańców. Dla porównania w tym roku Zakopane ma 762 domy i 3372 mieszkańców, Szczawnica ma 519 domów i 2173 mieszkańców, Krynica ma 350 domów i 1879 mieszkańców a Wisła ma 503 domy i 4261 mieszkańców…”
Liczby te świadczą, że Zawoja była największą i najbardziej ludną wsią w Karpatach, rozwijała się bardzo dynamicznie dzięki wspaniałemu odkrywcy jej walorów Hugo Zapałowiczowi. W odrębnym artykule spróbuję znaleźć odpowiedź, co się stało, że wyżej wymienione miejscowości są dziś kurortami i uzdrowiskami, znanymi w świecie, a Zawoja tak bardzo podupadła i nie wykorzystuje swych znakomitych walorów?
Zawoja jeszcze w XVIII i XIX wieku słynęła Zbójnikami i nazywana była Zabojem. Jak podaje jedna z legend:”….zbójnicy zarąbali opornego bacę na Czatoży i uważyli go w kotle z żętycą, a jeden z juhasów uciekając wysoko w las zagrał na trombicie ostrzegawczą nutę, niosącą się ku Wilcznej:
Spólnicy,spólnicy – bo tu som zbójnicy,
Bacę uważyli a syr na górnicy….”
O tradycjach zbójnickich tego miejsca będzie tutaj sporo, szczególnie że przetrwało to w pieśniach i opowieściach do dnia dzisiejszego!
Zawoja jest starą wsią osadzoną na prawie wołoskim w swojej górnej części oraz na prawie polskim w swej dolnej części zwanej do XVI wieku Skawicą. Wieś ma bogatą i ciekawą historię o czym napiszę niebawem, z przywołaniem różnych ciekawostek i wydarzeń, mających ogromny wpływ na rozwój ale także na upadek miejscowości. Zapoznamy z dziejami wsi, kulturą grupy etnicznej zwanej Babiogórcami, których wyróżnia piękny strój, wspaniałe zwyczaje, tradycje i obrzędy, wyjątkowa muzyka i sztuka a nawet odrębne budownictwo ludowe.
Nazwa wsi ma wołoski rodowód i pochodzi z rumuńskiego słowa zavoi, co oznaczało teren podmokły, bagnisty. I takie mokradła i grzęsawiska były tutaj jeszcze w XIX wieku, czyniąc wiele terenów niedostępnymi i trudnymi do zamieszkania i do prowadzenia gospodarki rolnej. Nazwa wsi miała pochodzić też od tego,że kobiety miejscowe nosiły chusty zwane zawojami, a także mówiono, że można było uzyskać wolność od danin i podatków oddając syna do wojska czyli „za woja”.
O bogactwie tego regionu, jego okolic i ludzi tu żyjących od kilku wieków będzie dużo w tej części Bloga